Perfekcyjne smoky eyes.
Przetestowałam dwa nowe produkty do makijażu oczu. Myślalam, że nic mnie już nie zaskoczy :)
Magic Smoky Stick-Estee Lauder.
Cień do powiek w sztyfcie, ale zupełnie inny niż to co już było. Kredka i cień w jednym. Rysowałyście kiedyś węglem? Podobna konsystencja, lekki, bardzo prosty w użyciu. Po nałożeniu, roztarłam lekko pędzelkiem.
Wybrałam Burnt Black 01. Inne kolory też rewelacja.
Hypnose Volume-a-porter Lancome.
Tusz do rzęs, który testowałam podczas największych upałów. Świetnie się rozprowadza, rozczesuje i pogrubia rzęsy i nie rozmazuje się przez cały dzień.
Rzęsy są miękkie i elastyczne, nie ma uczucia sklejenia… Formuła tuszu jest wzbogacona o komórki macierzyste róży i latex.
0 komentarze